niedziela, 30 grudnia 2012

Jakie książki ostatnio przeczytałam...

W ostatnim czasie udało mi się przeczytać 2 książki ( można to uznać za sukces w związku ze świątecznym zamieszaniem .To mój pierwszy post więc myślę ,że taki wstęp może Wam się spodobać :)
1."Zeznania Niekrytego Krytyka"
Na początku wydawało mi się ,że jest to książka kierowana wyłącznie do młodzieży.Jednak myliłam się .Pan Maciej ma poczucie humoru, jest pracowity i dąży do celu .A książka jest naprawdę bardzo ciekawa (szkoda ,że taka krótka :/) .Muszę przyznać się ,że wątpiłam  w to co taka osoba może przekazać młodzieży .Po przeczytaniu pierwszych dwóch rozdziałów byłam bardzo zaskoczona , oczywiście pozytywnie .Jak najbardziej polecam książkę :)
2.J.K Rowling "Trafny wybór"
Na początku muszę przyznać ,że jestem wielką fajną pani Rowling przede wszystkim ze względu na serię o Harrym Potterze .Jednak z chęcią podczas wizyty w empiku sięgnęłam po jej najnowszą książkę .I nie zawiodłam się ."Trafny wybór" zachowany jest w kryminalistycznym nastroju .Nie będę się rozpisywać po prostu ktoś albo lubi takie książki albo nie .Ja zdecydowanie polecam :) 

Jak wybrać dobry szampon ?

No właśnie jak wybrać szampon taki który poprawi nam nie tylko wygląd zewnętrzny włosów, ale także strukturę włosa.
Gdy wchodzimy do drogerii półki uginają się od szamponów ,kolory ,zapachy itd. I zazwyczaj bierzemy ten szampon który widziałyśmy w telewizji bo np. znana aktorka reklamowała i polecała go .No niestety ale firmy kosmetyczne tak nas zwodzą ,że czasami ta sama firma produkuje 2 serie szamponów z różnymi nazwami ,różną ceną a tymi samymi składami. 
No więc , co lepiej w ogóle nie inwestować i kupić najtańszy szampon ze sklepu osiedlowego .Oczywiście ja nie krytykuję tych szamponów ale nie oszukujmy się ich skład nie zachwyca .Jest podobny do składu mydła .Kiedy jednak trochę inwestujemy w wygląd włosów warto sprawdzić ich skład, ponieważ jest wiele szamponów (ja się z takimi spotkałam ) ,które bardzo zachęcająco podają na butelce : super szampon bez SLS czyli detergentu ,który jest bardzo często dodawany do szamponów i odpowiada za mycie i wytwarzanie piany jednak może bardzo podrażniać ,a w rzeczywistości owszem patrzymy na skład i nie ma w nim SLS ,ale są za to inne detergenty "zastępcze" np. ALS  czy SCS . Mówi się że ALS (Ammonium Lauryl Sulfate) nie jest drażniący jednak to nieprawda. 
Przedstawię Wam teraz szampony z jakimi miałam do czynienia i moje zdanie na ich temat :) 

1. Szampon ALTERRA.
Jest to szampon bez SLS i bardzo dobrze się sprawdza. Nie podrażnia skóry , włosy są nawilżone Bardzo bardzo polecam :) 


2.Szampon Syoss Silicone Free.
Jak nazwa nas zachęca tak nie polecam .Szampon okropny , włosy zaczęły mi po nim wypadać garściami po prostu MASAKRA. Butelka z połową zawartości wylądowała w koszu .





3.Szampon Orqanique Anti-Allergic.
Kupiłam go ze względu na naturalny skład, ponieważ mam bardzo wrażliwą skórę głowy. I widzę poprawę chociaż stosuje od niedawna.Polecam dla tych którzy mają tak jak ja wrażliwą skórę głowy ,gdyż łagodzi podrażnienia. 

Co sądzę o pomadkach firmy Carmex

Wiele dziewczyn bardzo krytykuję tą firmę .No tak ja będę chyba właśnie jedną z tych dziewczyn,ale może nie do końca . 
Pierwszą rzeczą jaką muszę ( niestety :/) skrytykować to pomadka w tzw "tubie" .Ogólnie nie są to moje ulubione pomadki (ale o tym później ) , ale kupiłam ponieważ chciałam wyrobić sobie zdanie a nie podążać za zdaniem innych.No i niestety pomadka o zapachu wiśni nie sprawdziła się .Po pierwsze  bardzo wysusza usta , po tygodniu stosowania dałam sobie spokój , ponieważ stwierdziłam ,że za niedługo z moich ust zostanie suchy wiór :D Zapach śliczny no ale niestety sam produkt niewart polecenia .
Ostatnio jednak koleżanka poleciła mi tą samą pomadkę tylko w takim malutkim słoiczku .Jakie było moje zdziwienie ,gdy po tygodniowym użyciu zapragnęła kupić jeszcze jedno opakowanie.Wiem ,że to tak naprawdę niczym się nie różni , ta sama firma itd ,ale różnica jest .
Ocenę pozostawiam Wam , ja nie jestem w stanie wydać oceny na temat pomadek Carmex Pozostaje Wam tylko wypróbować jedną z pomadek na własnych ustach . 


aa i jeszcze jedna sprawa , ponieważ jestem tu początkująca bardzo proszę Was abyście zostawiały (albo zostawiali :) ) komentarze czy Wam się podoba , jakie tematy mogłabym poruszyć , jakie kosmetyki przetestować itd. Oczywiście jeżeli prowadzicie swoje blogi zostawcie link , chętnie zajrzę :) Jeszcze jedna sprawa , zamierzałam dodać post o książkach które ostatnio udało mi się przeczytać , moje opinie ta temat tych właśnie książek , jednak nie wiem dlaczego post nie chce się dodać i będziecie musiały poczekać . W każdym bądź razie z góry  Dziękuje i  Pozdrawiam :* 

Moja przygoda z firmą -Essence

Przyznam szczerze ,że nie byłam przekonana co do tej marki chyba ze względu na dość niepokojąco niskie ceny .Po zakupie kilku drobiazgów przekonałam się i coraz częściej po wizycie w drogerii wychodzę z reklamówką kosmetyków Essence :) 

1.Tusz do rzęs Essence -2 in 1 volume mascara .
Akurat ten tusz to jeden z moich najtrafniejszych wyborów .Jest naprawdę cudowny .Posiada "look 1" czyli naturalne pogrubienie rzęs (według mnie ten jest właśnie najlepszy , rzęsy nie wyglądają sztucznie ) i "look 2" czyli spektakularne pogrubienie .Nie skleja rzęs , bardzo bardzo polecam .Koszt :13,99 zł /10 ml

2.Matujący puder prasowany w kompakcie Essence .
Jeżeli chodzi o puder kupiłam go w sumie ze względu na cenę .Jest dobry ale nie genialny (tego można było się spodziewać ) .Jeżeli chodzi o krycie to wypada średnio , natomiast jest bardzo delikatny dla skóry .Jest również jeden minus - nie posiada gąbeczki .Ja swoją musiałam dokupić . Koszt:12,99 zł /12 g .Ja posiadam odcień nr 04 -perfect beige.





3.Pomadka Essence.
Spotkałam się z opinią ,że pomadka jest mało wydajna .Nie mogłam się jednak skupić i kupiłam ją Muszę powiedzieć ,że nie zawiodłam się.Jedyne co to mogłam wybrać odzień jaśniejszą ale akurat nie było więc kupiłam 06-"cute mac cute".Pomadkę oceniam na mocną "5" :) Koszt:8.99
aa i przepraszam za jakość zdjęć , po prostu było już ciemno za oknem a ja mam słabe oświetlenie :/ 


4.Cienie do powiek Essence.
No właśnie cienie do powiek.Zbyt często ich nie używam więc moja ocena może nie być subiektywna .Jednak zakupiłam cienie z Essence. I znowu się nie zawiodłam.Kolory są piękne, bardzo dobra trwałość ,kolory idealnie się ze sobą komponują .Same plusy ,więc jak najbardziej polecam :) Koszt :12,99/5g
bardzo przepraszam ,ale nie mogłam zrobić zdjęcia więc musicie zadowolić się zdjęciem z internetu :)